Geoblog.pl    diomedae    Podróże    Bangalore :)    Sok z kokosa
Zwiń mapę
2015
09
cze

Sok z kokosa

 
Indie
Indie, Bangalore
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8233 km
 
No i stało się. Pomimo podjęcia wszelkich możliwych środków ostrożności, gotowania, wyparzania, obierania, odkażania i uważania na wszystko - mój żołądek przestał działać. Wygląda na to, że jest to po prostu zbyt duży szok dla organizmu i coś czego zwyczajnie nie da się uniknąć. Cały dzień spędzony w łóżku chwilowo odebrał mi ochotę na cokolwiek, a już najbardziej na jedzenie. Na szczęście po około dobie, kilogramie lekarstw, hektolitrach wody i "kilku kropelkach" polskiej wódki przyjmowanych "tak na wszelki wypadek" wygląda na to, że najgorsze już za mną.

Kolejny firmowy lunch wyglądał podobnie jak poprzedni, tzn. setki przystawek, po których następuje "main course", i tylko najwytrwalsi doczekają deseru. Ja poprzestałem na przystawkach a w zasadzie tylko na jednej - krem z brokułów, który okazał się tak genialny że wziąłem dwie dokładki. Może nie jest to typowo indyjskie danie, ale póki co wolę być ostrożny i na spokojnie uruchamiać spowrotem procesy życiowe.

Chłopak który w biurze zajmuje się wszystkim i niczym, przy okazji załatwiania swoich spraw kupił mi paczkę papierosów (110 RS = 6,36 zł za 10 szt.) oraz kilka młodych kokosów. Jak wiadomo orzechy kokosowe rosną na palmach, których jest tutaj co najmniej tyle samo co psów, rosną wszędzie, przy każdej ulicy (podobnie jak mango), w związku z czym praktycznie na każdym rogu znajduje się stoisko obłożone młodymi zielonymi owocami. Pomijając fakt, że kosztują dosłownie grosze (w Polsce ok. 40 zł/szt), to są jednymi z najzdrowszych owoców jakie istnieją. Woda z młodego kokosa w niczym nie przypomina smaku znanego nam Malibu. Jest...no niezbyt smaczna, w zasadzie to smakuje jak lekarstwo, taka Smecta, ale tym właściwie tak naprawdę jest. Stosuje się ją jako kroplówki ponieważ działa nawadniająco lepiej niż wszystkie Powerade'y razem wzięte, a do tego jest kompletnie sterylna, znakomicie uzupełnia elektrolity, witaminy i minerały, dlatego też jest zbawiennym lekarstwem na problemy żołądkowe. Miejscowy piją to cały czas, profilaktycznie, zamiast wody, i zapewniają że nie istnieje nic lepszego. Nie ma to jak natura :)

Chciałem dzisiaj po pracy zaliczyć krótki spacer, ale na niebie zebrały się ciężkie ciemne chmury z których zaczęło dość mocno padać. Poza tym, tutaj o 18:00 zaczyna się już ściemniać, a po zmroku raczej nie ma sensu nigdzie wychodzić. Na weekend szykuje się bardzo ciekawa wycieczka, ale póki co - praca i jeszcze raz praca :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 1.5% świata (3 państwa)
Zasoby: 17 wpisów17 0 komentarzy0 105 zdjęć105 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
04.06.2015 - 20.06.2015