Geoblog.pl    diomedae    Podróże    Bangalore :)    Poproszę 3kg mango
Zwiń mapę
2015
07
cze

Poproszę 3kg mango

 
Indie
Indie, Bangalore
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8233 km
 
Dzisiaj niedziela, zatem postanawiamy wybrać się na małe zakupy, tak jak zaplanowaliśmy poprzedniego dnia. Jest dość gorąco (33°), najcieplej jak do tej pory, w cieniu jeszcze znośnie bo lekko wieje, ale na słońcu ciężko wytrzymać. Od czasu jak przyjechaliśmy nie było jeszcze deszczu. Idziemy spacerkiem około pół godziny (a raczej przedzieramy się w upale przez miejską dżunglę) i docieramy do SPAR'a. Miło zobaczyć coś znajomego, nawet jeżeli są to półki sklepowe ;) Nie będę się rozpisywał tylko pokażę część swojego rachunku:

Banany 4 szt. - 21.5 Rs (1,20 zł)
Pepsi 0,25ml - 24 Rs (1,40 zł)
Mango 1 szt. - 7.5 Rs (0,40 zł)
Jabłka 2 szt. - 75 Rs (4,30 zł)

Do tego np. chipsy (20 Rs=1 zł), płyn do odkażania rąk (57.5 Rs=3,33 zł), płyn do prania dokładnie tyle samo, kawa Nescafe Gold 50g (283.5 Rs=16,40 zł).

Zdecydowanie najwięcej zapłaciłem za ten malutki słoik kawy, no ale tutejszej pić się nie da, zwłaszcza że mleko krowie nie istnieje więc dodają sojowego lub jakiegoś innego koziego.
Druga sprawa: mango które u nas kosztuje 6-8 zł (zazwyczaj importowane z Chin) tutaj kosztuje dosłownie grosze, z kolei jabłka których u nas jest tyle że rozdają gdzie się da za darmo, są tutaj po 2 zł za sztukę.

Generalnie jest tanio, to trzeba przyznać, ale są rzeczy za które z kolei można zapłacić więcej niż w Polsce, czyli np. alkohol, kawa, jabłka. Naliczyłem 20 rodzajów mango, a ryż sprzedaje się w workach po 25 kg :) Do tego są chipsy Lay's Masala, herbata Tetley Masala, i generalnie mało jest rzeczy których nie można dostać w wersji Masala ;) Zaczynam mieć już trochę dosyć tej przyprawy. Hinduski Irlandczyk z żoną z Kirgistanu których spotkaliśmy przy kasie stwierdzili że brakuje tylko Condoms Masala ;)
Papierosów jeszcze nie kupowałem bo póki co mam swoje, ale wydaje mi się że kosztują około 10 zł (2x 10 szt.)
Generalnie jest ogromna różnica pomiędzy hotelem a zwykłymi knajpami, sklepami czy ulicą, dlatego trzeba orientować się w cenach i cały czas mysleć ;)

Niestety póki co to chyba koniec przyjemności, i od jutra trzeba się ostro zabrać do pracy. W końcu to business trip, gdyby nie firma to prawdopodobnie nigdy by mnie tu nie było, a szczęście z tego powodu wyłazi ze mnie uszami. Zatem coś za coś, i wypada się odwdzięczyć ;)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 1.5% świata (3 państwa)
Zasoby: 17 wpisów17 0 komentarzy0 105 zdjęć105 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
04.06.2015 - 20.06.2015